
Ruiny pałacu w Goszczu są kompleksowo rewitalizowane. Już od kilku tygodni mogą też zaglądać tu turyści.
Kolejnym etapem prac pałacu w Goszczu ma być remont łącznika, w którym powstanie tak zwane lapidarium. To takie miejsce, w którym znajdą się pamiątki znalezione w gruzowisku ruin pałacowych. W projekcie przewidziana jest również przestrzeń kawiarniana oraz miejsca noclegowe. Warto w tym miejscu dodać, że Gmina Twardogóra otrzymała na ten cel dofinansowanie z funduszy norweskich. Idąc za ciosem - jak mówi burmistrz Twardogóry Paweł Czuliński - rozpoczęły się prace projektowe dotyczące rewitalizacji zespołu pałacowo parkowego w Twardogórze. Pałac jest osadzony w centralnej części miasta otoczony parkiem przy drodze krajowej.
W Goszczu i Twardogórze znikną przybudówki z PRL-u, pojawią się kawiarnie i miejsca noclegowe
- Uzyskaliśmy już ostatnie pozwolenia na budowę oraz pozwolenia konserwatorskie. Gmina pozyskała też już pierwsze dotacje na pierwszy etap budowy. Rewitalizacja rozpocznie się od rozbiórki dobudówek, które zostały postawione w czasach PRL-u, które absolutnie nie pasują do głównej bryły budynku - zaznacza burmistrz.
Jak dodaje, w miejscu peerelowskich koszmarków pojawi się nowa przestrzeń zielona oraz przestrzeń kawiarniana. Rewitalizacją objęty zostanie również park pałacowy, który stanie się strefą rekreacji. Sam pałac będzie służył mieszkańcom i turystom jako obiekt przeznaczony na cele społeczne i kulturalne.
Tajemnica skrzynia w pałacu w Goszczu
Przypomnijmy, że pałac w Goszczu skrywa jeszcze wiele tajemnic. Dwa lata temu podczas prac archeologicznych przy odgruzowaniu ruiny, odnaleziono starą skrzynię. Znajdowała się w dwumetrowej warstwie gruzu. XVII wieczną skrzynię odnaleziono w pałacu w Goszczu, na razie nie można do niej zajrzeć, bo mogłaby się rozpaść Paweł Czuliński, burmistrz Twardogóry
- Skrzynia wykonana jest z metalu, widać pozostałości kutych zdobień oraz dwa solidne uchwyty na ścianach bocznych. Skrzynia zamykana była na dwa solidne zamki spięte kłódkami o średnicy około 10 cm. Jedna z kłódek przetrwała próbę czasu, pożar i nadal strzeże wnętrza skrzyni - relacjonował Paweł Czuliński.
- Pałac, do 1945 r. siedziba szlacheckiego rodu Reichenbachów, po wojnie zajęty przez Armię Czerwoną, w 1947 r. niemal doszczętnie spłonął, a to, co ocalało z pożogi, oddano miejscowemu PGR-owi - informuje Archiwum Państwowe we Wrocławiu. - Skrzynia szacowna wstępnie na XVII wiek, ciężka, metalowa, zamknięta na dwie masywne kłódki, w znacznym stopniu została przeżarta przez rdzę. W tylnej ściance powstały duże ubytki. Niestety zbyt małe, aby można stwierdzić, czy w środku znajdują się jakieś dokumenty - czytamy w informacji Archiwum Państwowego we Wrocławiu.
red./
źródło: UMiG Twardogóra; sycow.naszemiasto.pl/