Orlen przejmie browar w Leżajsku?
Dwa tygodnie temu pojawiła się informacja prasowa, że 83 pracownikom zapewniono odprawy o łącznej wartości 21,5 mln zł. Koniec produkcji w Leżajsku i odprawy dla pracowników nie oznaczają jednak, że Grupa Żywiec zakończyła poszukiwania nowego inwestora. Jak podaje portal gospodarkapodkarpacka.pl, w czwartek, 5 października, w siedzibie Zarządu Wojewódzkiego PSL w Rzeszowie, odbyła się konferencja prasowa, podsumowująca działania rządu PiS w sprawie ratowania Browaru Leżajsk. Politycy wyrazili rozczarowanie, że Krajowa Grupa Spożywcza nie podjęła rozmów w sprawie przejęcia browaru.
— Rząd Prawa i Sprawiedliwości, który tak dużo mówi o dbałości o sprawy pracownicze i utrzymanie znanych, zakorzenionych w polskiej rzeczywiści gospodarczej zakładów pracy, w sprawie Browaru Leżajsk nie zrobił nic. Utworzono przez niego Krajowa Grupa Spożywcza, która miała wspierać polskich rolników i rynek rolno-spożywczy, nawet nie podjęła rozmów w tej sprawie, i tak naprawdę nie wiadomo po co istnieje — powiedział kandydat Trzeciej Drogi Adam Dziedzic.
— Ze swej strony mam propozycję, żeby Browarem Leżajsk, który, jak zapewniają przedstawiciele Grupy Żywiec, wciąż jest na sprzedaż, zainteresował się może prezes Obajtek i jego koncern naftowy Orlen. Jak Orlen mógł wykupić od niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau dziesiątki lokalnych tytułów prasy lokalnej i portali internetowych i obok produkcji i handlu produktami naftowymi zajął się wydawaniem prasy i prowadzeniem portali internetowych, to dlaczego nie może zająć się produkcją i sprzedażą piwa? — dodał.