Wczoraj przed południem oleśnicka policja dokonała interwencji i zarekwirowała plakaty Fundacji Pro Prawo do życia. Tym samym nie doszło do kolejnego protestu "przeciwników aborcji" przed szpitalem w Oleśnicy.
Mieszkańcy Oleśnicy, a szczególnie pacjenci szpitala stają się już wyraźnie zmęczeni kolejnym protestem.
– Takie obrazki przez okno szpitala dziś zobaczyłam. Trudno mi było uwierzyć, ale dziękujemy oleśnicka policja. Fascynujące jest jak zmienia się świat wraz ze zmianą władz – informuje w mediach społecznościowych Gizela Jagielska, ginekolog z Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy.
– Otrzymaliśmy informację, że przed szpitalem znajduje się zgromadzenie – relacjonuje Karolina Walczak z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy. – Patrol, który udał się na miejsce stwierdził, że uczestnicy protestu nie mają zezwolenia na jego prowadzenie. Poprosiliśmy o przybycie na miejsce przedstawiciela urzędu, który wezwał osoby znajdujące się przed szpitalem, do rozejścia się. Uczestnicy nie zamierzali wykonać tego polecania, dlatego policjanci przystąpili do usunięcia materiałów przez nich prezentowanych.
Podsumowując można sobie postawić jedno zasadnicze pytanie. Czy Fundacja Pro Prawo do życia prowadząc tak uciążliwą dla mieszkańców Oleśnicy i zniechęcającą do jej działań lub poparcia prezentowanego przez nich stanowiska - formę protestu, nie wywołuje jedynie niepotrzebnych frustracji, negatywnych emocji i rozmija się całkowicie z kluczową intencją, jaką jest ochrona życia.
red./
źródło: olesnicainfo.pl/