
W wielu miejscach w Europie zabytkowe wnętrza stają się przestrzenią dla artystycznych działań.
Budynek Poczty Głównej na rogu ul. Wielopole i Westerplatte od Orange odkupił czeski deweloper. Ten zapewnia, że poczta pozostanie. Wnętrze będzie czekał remont. Zabytkowy budynek Poczty Głównej w Krakowie, w tym jego wnętrza, m.in. słynna sala telefonistek, mają wrócić do historycznej świetności. Podczas badań odkryto m.in. cenne polichromie. Po remoncie w części pomieszczeń ma funkcjonować hotel.
Zabytkowy budynek Poczty Głównej po rewitalizacji spełnia kilka funkcji. Jedna z jego części została zaadaptowana na klub. Powstał w miejscu "Ekspresika" - dawnej sali tanecznej, z której korzystali pracownicy poczty. Teraz na parkiecie spotykają się miłośnicy muzyki elektronicznej, a Poczta Główna tętni klubowym życiem.
W Krakowie, u zbiegu ulic Wielopole i Westerplatte, stoi gmach zaprojektowany przez wiedeńskiego architekta F. Setza i zbudowany pod koniec XIX wieku przez Karola Knausa i Tadeusza Stryjeńskiego. To monumentalny dwupiętrowy budynek w stylu neorenesansu północnego, z ryzalitem wieżowym zwieńczonym kopułą. Od 1899 roku mieści się w nim Poczta Polska.
Gmach Poczty Głównej niegdyś Poczty i Telegrafu ze swoimi pilastrowymi podziałami elewacji, boniowaniami oraz trójkątnymi szczytami płytkich ryzalitów prezentował modny w ówczesnej architekturze eklektyzm z motywami neorenesansu włoskiego i północnego. W narożniku posiadał kopułę o wysokim bębnie, na którym umieszczono zegar. Rok później zdecydowano w Wiedniu o wprowadzeniu w Krakowie linii telefonicznej, prace nad obiema inwestycjami prowadzono równolegle. Ale okazało się, że w mieście brakuje chętnych na założenie telefonu i w taki sposób inwestycję odłożono na później. Powrócono do niej dopiero latem 1892 roku, a oficjalne otwarcie linii miało miejsce 1 stycznia 1893 roku, biura urzędu zorganizowano na drugim piętrze gmachu. W tym romantycznym kształcie gmach przetrwał do 1930 roku. Autor modernizacji, Franciszek Tadanier, zachował zasadniczą dyspozycję bryły, ale nadał jej nowoczesny, zachowany do dzisiaj charakter. Masywność budynku łagodzi uskokowe cofnięcie obu nadbudowanych wówczas kondygnacji. Ostatnia przebudowa w latach dziewięćdziesiątych XX w. przywróciła budynkowi kopułę.
Jakub Wojas, jeden ze współzałożycieli Klubu Spotkań Poczta Główna mówi, że niewiele osób pamięta dziś klub „Expresik”. – To lokal na półpiętrze w nie zabytkowej części budynku z przestronną salą taneczną i salą barową. Dawniej był miejscem spotkań dla osób pracujących na poczcie, ich rodzin, bliskich oraz mieszkańców Krakowa. Dziś tętni on życiem tak samo, jak wiele lat temu – podkreśla.
– Wierne odtworzenie historycznej tkanki Poczty Głównej to plan właściciela budynku wobec zabytkowej kamienicy, która stoi od frontu. Zanim jednak ruszy remont całego kompleksu, warto, aby choć jego części tętniły życiem. Opiekując się budynkami o znaczeniu historycznym, zależy nam na ponownym otwieraniu ich dla szerokiej publiczności - tak jak w przypadku obiektów na Wielopolu. W związku z tym wyraziliśmy zgodę na czasowe udostępnienie tej przestrzeni – tłumaczy Maximilian Mendel, dyrektor zarządzający Zeitgeist Asset Management, firmy zarządzającej nieruchomością.
W wyniku restauracji obiektu dawną świetność odzyska wiele wnętrz, które dotychczas stały niezagospodarowane, niszczejąc z każdym kolejnym rokiem. Są to m. in. hol budynku czy prawdziwa perełka architektoniczna - tzw. sala telefonistek, mieszcząca się na drugim piętrze, o powierzchni 160 m2. By wiernie oddać ducha epoki, układ tego piętra pozostanie tylko nieznacznie zmieniony, tak, aby zachować oryginalny podział najbardziej wartościowych pod względem konserwatorskim pomieszczeń. W pomieszczeniach sali telefonistek znajdują się polichromie patronowe w formie kwiatów i liści oraz barwne dekoracje ramowe. Podczas badań odkrywkowych ustalono, że wnęki w murach ryzalitu z przeszklonym świetlikiem na wysokości drugiego piętra dekorowane były malowidłami imitującymi żyłkowanie marmuru oraz sztukaterią. Cenny zabytek stanowią tu polichromie, czyli wielobarwne dekoracje malarskie ścian nad niszami, m. in. w formie girland z kwiatami i lilijkami, datowane na XIX wiek. W planach jest m. in. odwzorowanie oryginalnych tynków, co przywróci historyczny wygląd budynku. W latach 30. XX wieku zewnętrzne elewacje były wykończone tynkami szlachetnymi z miką.
red./
źródło: Klub Spotkań Poczta Główna, lovekrakow.pl/; PR/; polska-org.pl/;gazetakrakowska.pl/