FOT. BARBARA MALISZEWSKA/ CC BY-SA 3.0

Dzwon Zygmunta na Wawelu i jego historia.

Mineło już  ponad 500 lat od zawieszenia Dzwonu Zygmunta na Wawelu. Po raz pierwszy można było go usłyszeć w lipcu 1521 roku.

Krakowski Dzwon Zygmunt został wykonany w ludwisarni Hansa Behama z Norymbergi w 1520 r. Na jego płaszczu umieszczono postaci świętych Zygmunta i Stanisława oraz herby Polski i Litwy. Dzwon umieszczono na wieży 9 lipca 1521 r., a po raz pierwszy można było usłyszeć jego głos 13 lipca 1521 r.

Gotycka katedra na Wawelu została wzniesiona w XIV w., za panowania Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego i pierwotnie dysponowała dwiema wieżami, flankującymi drzwi frontowe. Za główną dzwonnicę służyła ta południowa, obecnie niższa i nazywana wieżą Srebrnych Dzwonów. Po drugiej stronie znajduje się z kolei wieża Zegarowa. W XVI wieku określano ją inaczej: wieżą Salomonową. W 1519 roku na jej szczycie umieszczono jednak zegar mechaniczny, który stopniowo zrodził nową nazwę budowli.

„Nowa” wieża katedry na Wawelu

Trzecia, boczna wieża katedralna była zarazem najmłodsza. Na początku XV wieku w obręb kościoła włączono basztę, umieszczoną w linii murów zamkowych i wcześniej pełniącą zapewne funkcje obronne.

Trzy wieże katedry na Wawelu. Od lewej: wieża Zygmuntowska, Zegarowa (dawniej nazywana Salomonową) i Srebrnych Dzwonów (fot. Mach240390, lic. CC-BY-SA 3,0).

Gmach miał dość lichą konstrukcję, nie miał nawet fundamentów i na pewno nie nadawał się na dzwonnicę. Mimo to zawieszono w nim aż cztery ciężkie dzwony. Ich częste używanie doprowadziło wreszcie do katastrofy. W 1514 roku wieża częściowo się zawaliła. Odbudowano ją, umocniono i podwyższono, poza tym nakryto charakterystycznym, baniastym dachem. Wszystkie te prace były prowadzone staraniem włodarzy katedry. A i tak do budowli wkrótce przylgnęła nazwa wieży Zygmuntowskiej, w nawiązaniu do imienia króla Zygmunta Starego. Stało się tak ze względu na nowy dzwon, który zawieszono na jej szczycie.

Dzwon Zygmunt w liczbach. Jedyny taki w Polsce

Król Zygmunt zamawiał już różne dzwony. Podobnie czynili jego poprzednicy. Przedsięwzięcie podjęte w roku 1520 miało jednak charakter wyjątkowy. W środku kosztownej wojny z zakonem krzyżackim władca wydał aż 3000 florenów, a więc odpowiednik blisko trzech milionów dzisiejszych złotych, na odlanie dzwonu, który z czasem nazwano „Zygmuntem” – na cześć zleceniodawcy, jak i ku chwale monarszego patrona, Świętego Zygmunta.

Jest to jeden z największych tego typu instrumentów odlanych w XV i XVI wieku w Europie. Łącznie z koroną, czyli zawieszeniem, ma wysokość około 258 centymetrów. Maksymalna średnica wynosi 242 centymetry, a obwód u podstawy liczy osiem metrów. Najnowsze pomiary, wykonane w roku 2001, wykazały, że dzwon waży fenomenalne trzynaście ton.

Pochód olbrzyma

Instrument odlano w krakowskiej pracowni Hansa Behema przybyłego z Norymbergi. Król osobiście dopilnował przekazania koniecznych środków. Przesłał również – ze swojej kwatery wojennej – tekst łacińskiej inskrypcji, jaka miała znaleźć się na ścianie dzwonu. W przekładzie brzmi ona następująco:

Bogu najlepszemu, najwyższemu, jak również Dziewicy Bogarodzicy i świętym patronom swoim, boski Zygmunt król polski dzwon ten, godzien umysłu i czynów swoich, wykonać polecił.

Dzwon został ukończony już w drugiej połowie 1520 roku. Z jego transportem i zawieszeniem czekano jednak na powrót monarchy. Niesamowity pochód wielotonowego olbrzyma odbył się 28 czerwca 1521 roku. Dzwon należało przemieścić z odlewni, ulokowanej blisko północnych murów Krakowa, przez całe miasto, na oddalone o ponad kilometr w linii prostej wzgórze wawelskie.

Przez wiele godzin Zygmunt był pchany na dwóch specjalnych walcach, pod które podkładano kłody, tworząc jak gdyby szyny. Był to wyjątkowy wyczyn.

Dzwon Zygmunt (czy też Dzwon Zygmunta) w katedrze na Wawelu. Rok 2021 (fot. Zygmunt Put, lic. CC-BU-SA 3,0).

W jaki sposób "Zygmunt" znalazł się na Wawelu?

Popularna legenda mówi, że dzwon dotarł na szczyt skały na stu wołach. W rzeczywistości  do jego transportu wykorzystano zdobycze techniki.

Do instrumentu przymocowano przeciwwagę w postaci skrzyni wypełnionej kamieniami. Z jej wykorzystaniem wciągnięcie dzwonu na wieżę trwała około godziny. Dźwięk Zygmunta – bardzo charakterystyczny, jakby potrójny, z racji chropowatego wnętrza klosza – rozległ się po raz pierwszy 13 lipca 1521 roku. Niełatwo było wprawić kolosa w ruch. Z późniejszych dokumentów wiadomo, że potrzeba było do tego aż dwunastu „tęgich chłopów”.

Źródła historyczne podają, że aby zapewnić właściwe używanie dzwonu, król zawarł kontrakt z krakowskimi cechami ciesielskimi. Na jego mocy dzwonnicy otrzymywali w przeliczeniu 24 grosze na miesiąc, czyli równowartość 720 dzisiejszych złotych. W zamian mieli oni dbać o to, żeby dzwon rozbrzmiewał około 120 razy w ciągu roku.

 

red./

źródło: wielkahistoria.pl/

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors