Szczypiorniści ekipy SPR SLV Group Oleśnica wybrali się na bardzo ciężki wyjazd do Konina na mecz z miejscowym Startem. Gospodarze okazali się jednak mało gościnni ogrywając oleśniczan 30:22.
Dla podopiecznych Grzegorza Wosia był to drugi mecz w rundzie finałowej. Tydzień wcześniej przegrali u siebie z Liderem Swarzędz 30:37 i okazji do rehabilitacji szukali w Koninie. Rywale, czyli zespół SSRiR Start Konin pierwszą część sezonu zakończył na drugim miejscu w swojej grupie.
Pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 16:11. Wynik tego, co się działo na boisku nie oddaje w pełni, ponieważ mecz przez prawie całe 60 minut był „na styku”. – Popełniliśmy za dużo własnych błędów. Nie taktycznych, nie zespołowych, tylko właśnie podejmowaliśmy złe decyzje jednostkowe – przyznał po meczu Łukasz Kumejko, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy ręcznych w historii SPR-u, autor 3 bramek. Najlepszym strzelcem wśród naszych szczypiornistów był Mateusz Mąkosza, który zdobył 7 bramek. – Na pewno zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż w poprzednim meczu, zagraliśmy solidnie, ale w kluczowych momentach dokonywaliśmy złych wyborów indywidualnych stąd ta różnica bramek. Uważam, że mogliśmy się jeszcze bardziej z wynikiem zbliżyć do rywali, ale taki jest sport – podsumował Kumejko.
Ekipa SPR SLV Group w kolejnych meczach zmierzy się ze Spartakusem Buk i KPR-em Środą Wielkopolską w ramach rozgrywek 2.ligi piłkarzy ręcznych.
red./
źródło: OI/