Dramat psów w mieszkaniu w Oleśnicy. Zwierzęta były brudne, zdziczałe, zaniedbane

Fundacja Oleśnickie Bidy przeprowadziła interwencję w jednym z oleśnickich mieszkań.

W środę oleśnicka policja zgłosiła konieczność sprawdzenia warunków w lokalu mieszkalnym, w centrum Oleśnicy, gdzie miało przebywać pięć psów.

– Z opisu policji wynikało, że psy mogą egzystować w niewłaściwych warunkach, a właściciel nie zapewnia im należytej opieki – relacjonują wolontariusze. – Po przybyciu na miejsce naszym oczom ukazał się dramat psów. W domu panował niesamowity bałagan, unosił się przeraźliwy fetor psich odchodów. Psy były w dramatycznym stanie: sierść to zlepy dredów i odchodów, każdy pies nosi na sobie kilka kilogramów zalegającej sierści, przez co ich skóra nie jest w stanie oddychać- ciągnące płaty powodują nieustanny ból- skóra jest odparzona.

Psy są tak brudne, że po nalaniu wody do misek, woda po chwili staje się bagnem od samego zamoczenia pyska. W wyniku zaniedbania psy nie są w stanie swobodnie się poruszać.

Psy są zdziczałe, ponieważ nie wychodziły na zewnątrz. Sądzimy, że suki są ciężarne, ponieważ cześć z nich miała cieczki i przebywała z samcami. Nie jesteśmy w stanie ustalić wieku tych psów, gdyż nie ma dokumentacji medycznej. Zwierzęta nigdy nie były u weterynarza. Za utrzymywanie psów w warunkach rażącego niechlujstwa właściciel odpowie przed sądem.

– Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie finansowe, aby móc przywrócić życie psów do normalności – prosi fundacja. – W pierwszej kolejność musimy je odrobaczyć, nigdy nie było to wykonywane. W przyszłym tygodniu szykujemy się do spremedykowania wszystkich psów i poddanie ich zabiegom pielęgnacyjnym, aby oswobodzić je z ciążących na nich pancernych filców. Można sobie tylko wyobrazić ich cierpienie, to jakby kogoś ubrać latem w zimowy kożuch. Czekają nas także szczepienia, czipowania, sterylizacje, a także ewentualne leczenie skóry i ogólna diagnostyka wszystkich psów. Koszty nie będą niskie z uwagi na ilość i wielkość psów, a przede wszystkim stopień zaniedbania.

źródło: OI/