Łącznie zbudowano po 3 prototypy każdej z tych maszyn. Poddano je intensywnym testom, które wykazały, że są stabilne w locie i dosyć łatwe do opanowania. Z drugiej strony z praktycznego punktu widzenia nie było dla nich żadnego zastosowania. Obie maszyny latały na bardzo niskich pułapach i były powolne. Dodatkowo sterowanie maszyną uniemożliwiało wykonywanie jakichkolwiek innych czynności.
Ostatecznie projekt zarzucono, a większość egzemplarzy zezłomowano. Do naszych czasów przetrwały jedynie dwa ONR model 1031-A-1, które trafiły do muzeów. Zbudowano jeszcze jedną wierną kopię.