Ambasador Rosji odpowiada polskiemu MSZ. „Zaproponowałem wysłanie noty pocztą lub kurierem”

Ambasador Rosji odpowiada polskiemu MSZ.

Odmówiłem wizyty w polskim MSZ, ponieważ uznałem, że nie ma sensu poruszać tego tematu bez przedstawienia dowodów — oświadczył w poniedziałek rosyjski ambasador w Polsce Siergiej Andriejew, odnosząc się do zaproszenia do ministerstwa w związku z niedzielnym incydentem z rosyjską rakietą nad naszym krajem.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował w poniedziałek, że ambasador Rosji w Warszawie nie przybył na wezwanie ministerstwa. Siergiej Andriejew postanowił wyjaśnić powody swojej nieobecności w rozmowie z rosyjską państwową agencją informacyjną. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zwrócił wcześniej uwagę, że incydenty takie, jak ten z rosyjską rakietą, są "niedopuszczalne". — Będziemy żądać wyjaśnień, ale pewnie dostaniemy demagogię — ocenił.

Nadal czekamy na dowody strony polskiej, że to rosyjski pocisk manewrujący wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Nie dostaliśmy na to dotychczas żadnego potwierdzenia — podkreślił przedstawiciel Federacji Rosyjskiej w Polsce w rozmowie z państwową agencją RIA Nowosti. — Zaproponowałem moim polskim kolegom, że jeśli chcą, to mogą przesłać odpowiednią notę dyplomatyczną pocztą lub kurierem — dodał Siergiej Andriejew.

Rzecznik MSZ przekazał także, że nota dyplomatyczna, w której Polska domaga się wyjaśnienia tej sprawy, "zostanie przekazana Ministerstwu Spraw Zagranicznych Rosji inną drogą".

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w poniedziałek rano zwrócił uwagę, że to już kolejny taki incydent. — Jest to absolutnie niedopuszczalne. Będziemy żądać wyjaśnień, ale pewnie dostaniemy jakąś demagogię — powiedział Radosław Sikorski.

Będziemy się dzisiaj naradzać w KPRM, będę rozmawiał także z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego — oświadczył minister.

Rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało w niedzielę rano, że doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych w nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. Miało to związek z rosyjskim atakiem, przeprowadzonym w nocy na obwód lwowski w Ukrainie.

Rakieta poruszała się z prędkością ok. 800 km na godz. na wysokości 400 m. Przekroczyła granicę Polski na ok. 2 km, następnie wyleciała z naszego terytorium. Przez cały czas była obserwowana. Była nad krajem przez 39 sekund — przekazał ppłk Jacek Goryszewski podczas konferencji prasowej po incydencie. — Próba zestrzelenia rakiety, która naruszyła naszą przestrzeń powietrzną, wiązałaby się z większym ryzykiem — dodał rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.


 

red./

źródło: www.onet.pl/

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors